czwartek, 23 lutego 2012

Bo Roman musiał mieć zawsze najlepsze kobiety.


Nie rozumie ze ktos jeszcze chcialby tak sie powozić. Wieska jego brata nigdy w szkole nie lubili. Dostawal same dwoje bo mial jedno oko i pisal tylko do polowy strony w zeszycie. Z jego perspektywy to bylo zupelnie normalne, w koncu przeciez widzial tyle ile widzial. Mial zone Goske. Goska byla chytra baba. Sprzedawala mak i ni chuja nie wiedziala jak. Kiedys do jej sklepu wpadl zlodziej szabrownik szuja taka i krzyczy: dawaj babo kase ! Na co ona odpowiedziala - Ale grycana cy pencak? Tamtego dnia wygrala runde. Gosciu zdebial i uciekl zmieszany. Ci dzisiejsi szabrownicy to za grosz nie maja tego czegos co ich dziadkowie z lat 90tych.. Tam byl kunszt kradzieji.. Prosta akcja - baba z torebka - wcinales jej kabone, na odchodne szczeliles z bara i dynki ze padla na chodnik - chociaz czula ze jej wjebali.. Teraz jakies nozyki motaja, tna w autobusie torby.. cichaczem kuwa, nie ma juz ze o ty widziaes jak pol miasta Jozek spierdalal przed baba co jej torebke wcial.. Bieda i zal. Goska znala klimat, jej stary paral sie tym fachem. Wiedziala z czego jest na chleb, a z czego na nowe mamy co wieczor. Roman natomiast to juz byla elita. Jesli Roman chcial wypic, to pil. Nie bylo kradziezy, matactwo to co innego ale on robil wieksze opcje - impreza zwiazku masarzy wojwdztwa lodzkiego - swojego czasu - swietna impreza, mnostwo pysznego miesiwa, do tego czarny smirnoff i stolicznoja robila ostra kare dla calej spolecznosci. Datki na prezenty swiateczne dzieci zwiazkowcow szly gesto, panowie nosili do koszyka grube kanapki z forsa a wracajac dostawali opierdol od zon ze tak duzo bo "na co gowniarzom te pegazusy?". No i wlasnie te imprezy byly odwiedzane przez Romana. Gosc postury Kliczki, wygladu Steve'a Buscemi a glosu Beckhama robil furore wsrod nieopierzonych corek i niedopieszczonych zon majtnych biznesmenow z sektora miesoprodukcyjnego.. Najlepiej zawsze i tak ustawial sie do koszyka, co roku totez jego dzieci mialy najlepsze prezenty mimo ze w papierach gosc nie osiagal zadnych dochodow.. Zamilowanie do piersi z duzymi brodawkami i szerokich bioder swoich partnerek odziedziczyl po dziadku Jeremim ktorego przyrodzenie nazywano w polswiadku "boskim zaganiaczem". Roman nie odziedziczyl tylko w/w zamilowania jak pewnie sie domyslacie. Kielbacha byla syta. Rozmowa zawsze ukladala sie dobrze, gdzie pracujesz, chcesz cos do picia, choc sie jebac, jakos tak to szlo - opowiadal Roman o podbojach dziadka. No powiedzmy ze to byla prawda. 6 corek i syn moga potwierdzic ze byl plodny chlop. Nie jestem pewny czy to wszystkie jego dzieci ale mowil ze o zadnych innych nie wie. Kulig urzadzil raz i po wizycie w jego nieoslonietej niczym karecie az 3 baby zaszly. Nie mam pytan. To jest zycie.